Boli mnie bardzo dusza, serce i mózgownica (głównie to ostatnie), gdy widzę, jak w świecie kinematograficznym marnują się pieniądze. W szczególności gdy idzie tu o polską sztukę kręcenia filmów, która nigdy na nadmiar gotówki nie narzekała. Produkowanie takich „obrazów”, jak „Dlaczego nie!” jest po prostu marnowaniem kapitału, który mógłby starczyć na pokrycie potrzeb kilku twórców, którzy nie czują musu, by główny bohater biegał po planie z telefonem komórkowym, wartym trzy tysiące złotych…
Ryszard Zatorski, spec od polskich komedii romantycznych (ma na koncie wyreżyserowanie „Tylko mnie kochaj” oraz „Nigdy w życiu”), ponownie przedstawił nam bajkę, która się pewnie śni noc w noc niejednej dziewczynie. Dobrze, może trochę przesadzam, gdyż tym razem owa bajka jest już tak miałka i nieciekawa, że raczej nie jest obiektem pożądania specjalnie dużej rzeszy widzów. Małgosia (Anna Cieślak) jest biedną studentką z prowincji, która stara się o posadę w firmie reklamowej. Podczas swych licznych prób zwrócenia na siebie uwagi poznaje Jana (Maciej Zakościelny), którego bierze za zwykłego ochroniarza. Żyjąc w tym przeświadczeniu, spędza z nim kilka pomnych chwil (czyli ok. pół filmu) w plenerze. Wyobrażacie sobie, jakie musi być jej zaskoczenie, gdy okazuje się, iż Janek tak na prawdę jest… prezesem?! Niezwykłe, prawda? Kto by się mógł tego spodziewać… (więcej…)