Owacje na stojąco. Meksykańska fala. Wycie fanów, krzyk komentatorów. Wbrew pozorom, nie jest to Liga Mistrzów, to nie jest czwarta bramka wciśnięta przez Lewandowskiego do wrażej bramki. To finał ostatnich kwalifikacji w niemieckiej Kolonii do Intel Extreme Masters, w którym HerO starł się z Poltem. Uwierzcie mi, wrażenia były niesamowite. Miałem szczęście oglądać cały turniej i takiej walki o puchar dawno nie widziałem. Emocje były co najmniej takie, jak na „prawdziwych” imprezach sportowych, jeśli nie większe. Zresztą… dlaczego nie mielibyśmy uznać takowych spotkań za prawdziwe imprezy sportowe?
(więcej…)Sport czy e-sport? Kibicowi może być wszystko jedno
S