Zanim zasiadłem do tej recenzji, próbowałem sobie przypomnieć przykład jakiegoś naprawdę dobrego filmu katastroficznego. Nie z gatunku „głupich a fajnych”, jak na przykład „Dzień niepodległości”, ale takiego, o którym można powiedzieć, że to po prostu solidne kino. Kino, które wciąga, wzbudza całą gamę emocji i pokazuje coś ciekawego. Szczerze mówiąc, nie przyszło mi nic do głowy. Wiem natomiast, że gdybym jeszcze kiedyś miał mówić o kinie katastroficznym, nie będę miał już tego problemu. Za przykład świetnego filmu będę miał „Contagion”.
Zastanawiałem się, jak może wyglądać film o epidemii, jeśli obsadzono w nim tyle znanych nazwisk. Właśnie, nazwiska! Zanim przejdziemy do dalszych rozważań, porozmawiajmy o tym, kto stanął przed kamerą. Trzymajcie się siedzeń, jeśli wcześniej nie słyszeliście o liście płac tej produkcji. Mamy tu obok siebie Marrion Cotillard, Kate Winslet, Gwyneth Paltrow, zaś dla pań wystąpili Jude Law, Laurence Fishburne i Matt Damon. Dawno nie widziałem na jednym palnie tylu nie tyle gwiazd co znamienitych, utalentowanych aktorów. Sama ta mieszanka sław jest wystarczającym powodem, żeby iść do kina. (więcej…)