Nie będę ukrywał, że, jeśli chodzi o bijatyki, seria Soul Calibur zawsze była moim numerem jeden. Dlatego też na nadejście czwórki czekałem z niecierpliwością i ciekawością. Z wielu powodów. Jak sobie poradzi na konsoli Microsoftu? Czeka nas ewolucja czy rewolucja? I, przede wszystkim, czy… wejdzie, zmiażdży publikę i zamiecie resztki pod dywan? W telegraficznym skrócie: poradził sobie, ewoluował i pozamiatał, 9/10, jesteście wolni, idźcie i grajcie!
Co? Jeszcze tu jesteście? OK, dla odpornych na telegraficzne skróty poniżej czeka garść szczegółów, które – mam nadzieję – ostatecznie udowodnią niedowiarkom, iż Soulcalibur IV jest Królem Bijatyk, Księciem Łomotu i Najlepszym z Najlepszych z Najlepszych (…) z Najlepszych. (więcej…)