Tak się jakoś dziwnie złożyło, że byłem na najnowszej odsłownie „Umieraj Twardo” – znanej u nas jako „Szklana Pułapka” z jakiegoś dziwnego powodu – w kinie od razu w dniu premiery, ale… nie miałem kiedy o tym napisać czy zrobić materiału. A uznałem, że o kim, jak o kim, ale o Bruce’ie Willisie zawsze miło się pisze, więc trzeba do tego tematu siąść. Co ciekawe, choć nie obiecywałem sobie zbyt wiele po najnowszych przygodach Johna McClane’a, to to, co zobaczyłem na srebrnym ekranie, zaskoczyło mnie bardzo miło.
Bruce „Fuckin'” Willis postanawia wybrać się do Moskwy, ponieważ – jak dowiedział się od znajomego z w wydziału – właśnie tam można znaleźć jego syna. Syna, co trzeba zaznaczyć, z którym od dłuższego czasu nie miał kontaktu. Jak się okazuje, jabłko od jabłoni nie spadło zbyt daleko, gdyż potomek, tak jak i rodziciel, lubi się pakować w kłopoty. Niestety, najwyraźniej przeszedł na mroczną stronę owych tarapatów, gdyż za swoje wybryki trafił do więzienia. Młody McClane jest uwikłany w międzynarodową intrygę szpiegowsko-terrorystyczną, a co za tym idzie – świeżo przybyły do Rosji John również pakuje się w tę samą zawieruchę.
(więcej…)