W ramach nadrabiania zaległości ze Świata Dysku, padło tym razem na „Pomniejsze bóstwa”. Przyznaję, że znacznie bardziej lubię te powieści, które są powiązane z Ankh-Morpork – albo ze strażą, albo z różnymi lokalnymi instytucjami (poczta, bank, pierwsza gazeta codzienna). Tym większe było moje zaskoczenie, gdy się okazało, że „Pomniejsze bóstwa” zawędrowały w moim osobistym rankingu bardzo blisko miejsca numer jeden, jeśli chodzi o uniwersum wykreowane przez mistrza Pratchetta.
Opowieść kręci się wokół dwóch postaci. Pierwszą z nich jest Wielki Bóg Om – bóstwo, będące patronem Omni, państwa wyznaniowego. Om posiada blisko dwa miliony wyznawców, z czego… tylko jeden wierzy w niego, a nie w biurokratyczną machinę kościoła. Tym samotnym wyznawcą jest Brutha – chłopiec raczej ociężały umysłowo, lecz z niesamowitą pamięcią i niegasnącym płomieniem Wiary. A trzeba Wam wiedzieć, że to właśnie owa szczera Wiara jest pożywką bóstw Świata Dysku. Im więcej wyznawców, tym bóg jest silniejszy. Om zaś… cóż, prawdziwego wiernego posiada tylko jednego. Jego celem jest odkręcenie tej sytuacji – niestety, więzienie w postaci żółwiego ciała – i to nawet nie morskiego – jest pewnym utrudnieniem.
Powieści Pratchetta zawsze są wypchane po brzegi ciekawymi spostrzeżeniami. Mam jednak wrażenie, że „Pomniejsze bóstwa” posiadają owych odniesień przynajmniej w dwójnasób. Mamy tu krytykę biurokracji kościołów utworzonych wokół największych monoteistycznych religii (łatwo się zapewne domyślić, iż najwięcej aluzji nawiązuje do kościoła katolickiego i niesławnej inkwizycji). Poza tym, ciekawym pomysłem było zderzenie niezachwianej wiary w kolisty kształt świata z… wywrotowym, naukowym wywodem o jego płaskości i umiejscowieniu na grzbietach czterech słoni, stojących na skorupie kolosalnego żółwia.
Szczerze polecam „Pomniejsze bóstwa” – to proza Pratchetta w najlepszym wydaniu. Co więcej, jest to powieść wolna od bogatych odniesień do mitologii Świata Dysku, którą można byłoby poznać jedynie dzięki lekturze innych pozycji z serii (vide cykl o Straży Miejskiej z Ankh-Morpork), więc bez przeszkód każdy może po nią sięgnąć.