Tomasz Kozioł

(Pop)kultura osobista

Najświeższe teksty

Fable II – Baśń do kwadratu

F

Fable 2 jest grą na wskroś dziwną, niespójną i co za tym idzie – trudną do oceny. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy spotkałem się już z czymś takim, co wypadałoby chyba nazwać jakościowym dualizmem. Jeśli zrobicie sobie małego spoilera i zajrzycie do tabelki na dole, znajdziecie tam 9/10. I to naprawdę solidne, takie dane od serca. Natomiast jeśli rozłożycie najnowszą grę „Sir” Petera na części pierwsze, zapewne złapiecie się za głowę i zaczniecie zastanawiać, jak coś tak prostego i, po części, absolutnie przeciętnego mogło zdobyć serce recenzenta…  (więcej…)

Juiced 2 – Tak powinien wyglądać każdy drift!

J

Juiced 2 jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Spodziewałem się kolejnego oklepanego street racera, który nie będzie miał do zaoferowania nic ponad nowy zestaw alufelg. Taki lepszy bądź gorszy klon uliczno-dresiarskich odsłon Need for Speeda. Jak się okazało, moje przewidywania były bardziej niż krzywdzące dla ekipy Juice Games, gdyż ci odwalili kawał naprawdę solidnej roboty. Powiem wam szczerze, jeszcze nigdy mi się tak miło nie driftowało! (więcej…)

Tony Hawk's Project 8 – Jeszcze jeden trick, jeszcze tylko jeden!

T

Seria gier z Tonym Hawkiem na okładce to taki sztandarowy przykład tasiemca, przy którym podstawowa algebra zaczyna zawodzić, a do zliczenia wszystkich części cyklu wraz ze spin-offami wymagane jest wspięcie się na wyższe szczeble matematycznej abstrakcji. Po krótkiej umysłowej gimnastyce udało mi się dojść ostatecznie do wiarygodnych wyników – omawiany poniżej Project 8 jest… cóż, ósmym „pełnym” tytułem z kolei, pomijając rozmaite reedycje. (więcej…)

Rayman Raving Rabbids: TV Party – Króliki w mojej głowie

R

Po czym poznać solidnego developera? Po tym, że potrafi zrobić trzy produkcje złożone wyłącznie z mini-gierek, narobić wokół nich huku, a później jeszcze oddać w ręce graczy naprawdę dopracowane tytuły. Przed premierą każdej z odsłon Królików na Wii zawsze było sporo szumu w prasie. Pomijając rzeczy tak oczywiste, jak trailery, pojawiały się też grafiki z króliczymi wariacjami na temat najpopularniejszych bohaterów ze stajni Ubisoftu. Ba, Davidowi Beckhamowi też się dostało! Nie inaczej miała się sytuacja z TV Party, czyli trzecią już częścią tejże serii na stacjonarnej konsoli Nintendo. Czy i tym razem jest przy czym pobawić się z kumplami? Od razu mogę na to pytanie odpowiedzieć – ano jest! (więcej…)

Shaun White Snowboarding: Road Trip – Z deską po przedpokoju!

S

Nie tak dawno miałem okazję testować xboxową wersję śnieżnej odmiany przygód Tonyego Hawka, czyli… Tak, tak, mowa o Shaun White’s Snowboardnig. Co by tu streścić poprzednią recenzję w telegraficznym skrócie – byłem bardziej niż kontent, gdyż produkcja Ubisoftu dostarczała naprawdę od groma dobrej zabawy. I spodziewałem się również, że wersja na Wii po prostu nie ma szans z edycjami na prawdziwe, technologiczne next-geny. Pomyliłem się. Jednak dobry pomysł na grę to podstawa. (więcej…)

Prince of Persia: The Fallen King – Platformówkowy powiew świeżości

P

The Fallen King to kolejna próba ugryzienia tematu o perskim Księciu. Korzystając z premiery najnowszej odsłony przygód Maćka Zakościelnego, Ubisoft postanowił też wypuścić wersję na handheldy Nintendo. I nie jest to po prostu ograniczona z każdej strony kopia wydania na stacjonarki, lecz coś zupełnie nowego i, trzeba to przyznać, dosyć odważnego.

Dlaczego odważnego, spytacie? Otóż, twórcy postanowili zrezygnować z tradycyjnego dla platformówek 2D sterowania krzyżakiem wspomaganym klawiszami funkcyjnymi. Wszystko – i mam tu na myśli naprawdę wszystko – wykonywać będziemy… stylusem. Brzmi intrygująco? Takie też jest. Chcemy biec, stylus wędruje ku krawędzi ekranu; iść – stylus tylko trochę „wyprzedza” postać Księcia. Jak łatwo się domyślić, za skoki i ataki odpowiada klikanie na, odpowiednio, krawędziach i przeciwnikach. (więcej…)

HAWX – Born to be epic

H

Na Gaminatorze już chyba wszyscy, którzy w choć minimalnym stopniu śledzą najświeższe zapowiedzi i playtesty, wiedzą, że na H.A.W.X.a czekałem. I to bardzo. Zawsze trafiały do mojej wyobraźni, i serca zarazem, lekkostrawne inkarnacje Top Guna, gdzie – nad fizyką i absolutnym realizmem – postawiono czystą przyjemność z gry. Od czasów mojej ostatniej styczności z beta-wersją, odlotowy dzieciak z łona Ubisoftu zdążył nieźle się rozwinąć, pomijając etap raczkowania czy nawet stawiania pierwszych kroków. Od razu się rozpędził i przebił z impetem granicę prędkości dźwięku! (więcej…)

RACE Pro – "Prawie"…

R

Jak wiecie z reklamy pewnego trunku, „prawie” robi wielką różnicę. Race Pro jest przykładem gry, która ma większość aspektów na poziomie „prawie”. W szczególności w zakresie mechaniki. Panie i panowie z SinBin po wielu miesiącach trudów osiągnęli prawie poziom Forza Motorsports z prawie genialnym modelem sterowania i prawie wciągającą karierą zawodowego kierowcy. Co by tu wiele nie mówić, Race Pro prawie stał się naprawdę rewelacyjnym exclusivem dla stacjonarek Microsoftu. Prawie, ech… (więcej…)

Ninja Blade – Zabójca niedzielnych graczy

N

Gdyby Ninja Blade trafił do kolekcji jakiegoś niedzielnego gracza skuszonego wizją spędzenia wieczoru nad bezmyślną dekapitacją przeciwników… Zapewne pierwszą ofiarą owej dekapitacji byłby sam grający. Już pierwsza godzina spędzona z dzieckiem From Software dobitnie uświadamia, iż jej grupą docelową są twardzi gracze z podejściem a la Stara Szkoła. Na naszej drodze do sukcesu stanie wszystko to, co lubią starzy wyjadacze – twardzi przeciwnicy, monstrualne ilości twardych przeciwników, dobre dwa tuziny bossów mniejszego i większego kalibru… znikające save’y, błędy w zapisie postępu, niemożliwość ukończenia niektórych etapów. Tak jest, wszystkie nasze ulubione wyzwania zostały zebrane w jednym miejscu! Super… (więcej…)

Wheelman – Vin Diesel: The Game

W

Wheelman… Spodziewaliście się szybkich fur, efekciarskich pościgów i strzelanin w tle? Chcieliście się wcielić w kolejnego najlepszego kierowcę świata, ratującego z opresji wszystkie najpiękniejsze kobiety w Barcelonie? OK, mogę wam już na wstępie zdradzić, że to wszystko dostaniecie w pudełku z grą. Ale jest coś jeszcze lepszego. Owym kierowcą, w którego skórę wejdziemy, jest sam… Vin Diesel. Tak, to dokładnie tak samo, jak przeżywać z Chuckiem Norrisem epicką historię kopnięć z pół obrotu. Tylko że lepiej. (więcej…)

Tomasz Kozioł (Pop)kultura osobista

Tu mnie znajdziesz:

Najświeższe teksty

Najnowsze komentarze