Tomasz Kozioł (Pop)kultura osobista

Osobiste podsumowanie 2011 roku

O

Przyszła ta chwila, kiedy można spojrzeć na zamknięty już stary rok, żeby sprawdzić, jak to też poszło radzenie sobie z różnymi wyzwaniami i pomysłami. Oczywiście, w moim przypadku owe zestawienie dotyczy przede wszystkim tego, co się dzieje na blogu. Przyznaję, że nie do końca wiedziałem, w jakiej formie przygotować ten tekst i ostatecznie postanowiłem się skupić na aspektach, że tak to ujmę, kulturalnych. Nie będę wyszukiwał najczęściej odwiedzanego czy komentowanego tekstu – mam tylko nadzieję, że często czytanych i komentowanych materiałów będzie powoli przybywać. :]
A jak było z tymi aspektami kulturalnymi? Zobaczmy!Rok temu postanowiłem, że dobiję do 2.000. Cóż, udało się! Choć trzeba też przyznać, że nie tylko dlatego, iż obejrzałem wiele filmów – po prostu dokopałem się również do tytułów, które wcześniej widziałem, a o których istnieniu zapomniałem. Ostatecznie, na mojej liście jest łącznie 2.038 filmów, z czego 240 obejrzałem w tym roku i jestem z tego wyniku bardzo zadowolony. :]

A jakie plany na ten rok? Cóż, z jednej strony fajnie byłoby ten wynik powtórzyć, ponieważ mniej więcej tyle filmów zalega mi w różnej formie w domu – aktualnie na liście 218 pozycji do obejrzenia. Jak się do tego doda jeszcze wizyty w kinie, to pewnie wyszłoby coś ok. 260. Moje podejście do oglądania jest jednak takie, że oglądam kiedy i ile chcę, więc jeśli nie będę miał weny na tak żarłoczną konsumpcję, na pewno zwolnię. W szczególności, że chodzi za mną obejrzenie kilku serii anime, więc siłą rzeczy filmy przynajmniej trochę poszłyby w odstawkę.

Bardzo chciałem, żeby znów osiągnąć magiczną liczbą 52 pozycji, ale w tym roku stanęło na 48, przy czym muszę też dodać, że tylko 30 wydawnictw to beletrystyka. Reszta to różnej maści literatura fachowa i parę poradników. Ale! Co ciekawe, w tym roku czytałem… zdecydowanie więcej. Poza owymi książkami, wziąłem się za regularne czytanie prasy – co tydzień przerabiałem od deski do deski przynajmniej Wprost, czasem coś jeszcze do tego dodając. Ponadto, przeczytałem łącznie… 218 komiksów (do nich jeszcze wrócę).

Plan na ten rok? Cóż, chciałbym przeczytać właśnie te magiczne 52 książki i chciałbym też, żeby była to głównie beletrystyka. Zrobiłem listę książek, które mam w domu (ponownie – źródła najróżniejsze: konkursy, praca, antykwariaty) i wyszło mi tego… równe 100. Bardzo chciałbym ten stosik odchudzić, ponieważ głupio mi kupować cokolwiek, kiedy mam taki zasób pod ręką. A ja lubię kupować książki, „niestety”. :]

Komiksowych planów na miniony rok nie miałem żadnych. Prawda jest taka, że w sumie nigdy ich wiele nie czytałem, ponieważ gdy byłem mały, możliwości dobrania się do powieści obrazkowych w Polsce były bardzo ograniczone. Dopiero w minionym roku wgryzłem się w ten temat i, chyba mogę powiedzieć, że całkiem nieźle mi to wyszło. Zrozumiałem wiele pokrętnych amerykańskich koncepcji dotyczących rynku wydawniczego, zacząłem od samego początku czytać przygody Spider-Mana, co było kolejną okazją do wielu ciekawych spostrzeżeń, i byłem świadkiem wielkiego restartu uniwersum DC, czyli rodzimego świata takich bohaterów, jak Batman i Superman. Natomiast dzięki Wilczurowi, naczelnemu bloga W Otchłani Komiksu, poznaję kolejne ciekawe historie.

W roku 2011 przeczytałem dzięki temu, jako się rzekło, 218 komiksów. Myślę, że w 2012 nie będzie gorzej.

Na deser chciałem podsumować jeszcze kilka rzeczy związanych z blogiem, ale bynajmniej nie z suchymi liczbami (o których wspominałem we wstępie). Przede wszystkim, cieszę się, że minął kolejny rok, a ja dalej piszę i dalej mam z tego przyjemność. Jeszcze bardziej jednak cieszy mnie to, że znajduje się coraz więcej ludzi, którzy najwyraźniej mają przyjemność z czytania tego, co piszę. :]

Ponadto, dorobiłem się w końcu forum, którego na razie nie rozwinąłem na tyle, na ile bym chciał, ale jednym z noworocznych postanowień jest zmiana tego faktu.

Chciałbym również stworzyć wreszcie jakieś sensowne listy wszystkich przeczytanych książek i obejrzanych filmów, ale ciągle się głowię nad najlepszą do tego celu formą – mam nadzieję, że niedługo w końcu coś mi przyjdzie do głowy. :]

Cóż, zdaje się, że to tyle z mojej strony. A jak u Was wygląda spojrzenie na 2011 rok? Jesteście zadowoleni? Jakie wyzwania podejmujecie w tym roku?

Subscribe
Powiadom o
guest

12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Niecny
13 lat temu

Wprost – też jestem zapalonym czytelnikiem tego tygodnika od ostatnich paru miesięcy. Polecam aplikację Wprost na androida – aktualne numery za darmo jeszcze przed wydaniem papierowym plus dostęp do archiwum. Naprawdę niezła rzecz!
Muszę przyznać też, że takie czytanie od deski do deski faktycznie zmniejszyło ilość książek jakie przeczytałem pod koniec roku.  Jeden z powodów, dlaczego nie wyszedł mój ambitny plan 156 książek ;]
Muszę się w końcu wziąć za komiksy… Po sesji mam nadzieję, że ruszę z tym w końcu. Pewnie też dzięki aplikacji na androida ^^

KoZa
Reply to  Niecny
13 lat temu

Ja i tak jestem pod gigantycznym wrażeniem liczby przeczytanych przez Ciebie książek. ;] Jeśli chodzi o komiksy, to wydaje mi się, że mimo wszystko warto przeczytać te pierwsze 100 Spider-Manów (przynajmniej do śmierci Gwen Stacy). Szczerze mówiąc, to dużo lepsza lektura niż aktualne wydania, niestety. I, oczywiście, szczerze polecam te wszystkie „limited series” – „Carnage”, „Venom/Carnage”, „Reign”, „Noir” i tak dalej. :]
Co do andka – słyszałem o tej aplikacji, ale nie jestem nią zainteresowany z jednego powodu: i tak już za dużo czytam z monitora/wyświetlacza komórki. Moje oczy na pewno się nie obrażą, jeśli raz na jakiś czas będę czytał coś w sposób bardziej tradycyjny. Z tygodników czytasz coś jeszcze? Ja się zastanawiam nad dodaniem Polityki do menu, ale nie wiem, jak z czasem by to wyglądało (w szczególności, że warto czytać od deski do deski, żeby poszerzyć wiedzę na tematy, które niekoniecznie człowieka interesują, a w sumie powinien coś o nich wiedzieć). Swoją drogą, taki Wprost objętościowo jest chyba niewiele mniejszy od krótkiej książki, tak na dobrą sprawę. 
Komiksy na androidzie fajnie się czyta, szczególnie w sytuacji, kiedy masz większy wyświetlacz. Ja niestety mam tylko 3,7 cala (HTC Desire zwykłe) i to jest trochę za mało. Fajnie byłoby mieć 4,2, a najlepiej to w ogóle Samsung Note i jego 5 cali. ;]

Niecny
Reply to  KoZa
13 lat temu

Ja przede wszystkim cieszę się, że zaoszczędzę te 5 złotych tygodniowo. Z tygodników to czasami jeszcze sięgam po Newsweeka lub Politykę. Tak przeczytanie takiego numeru zajmuje mi naprawdę sporo czasu. Mimo, że to głównie czas poruszania się komunikacją i nudnych wykładów to jednak kradnie mi to czas z czytania książek.
Ja testuję najnowszy nabytek, czyli tablet 7 cali ;] Tam czytanie komiksów to przyjemność, tak jak wszystkiego innego. Chociaż teraz czas kradną mi Angry Birds…

KoZa
Reply to  Niecny
13 lat temu

Za Newsweekiem nie przepadam szczerze mówiąc, mimo że w redakcji jest parę ciekawych osób (jak wiesz, lubię Hołownię ;] ). Nie odpowiada mi, gdy tygodnik, który pozuje na opiniotwórczy, ma na swojej stronie reklamy Axe, których nie idzie wyłączyć tylko dlatego, żeby nabijali czas ekranowy. I, jeśli pamięć mnie nie myli, w tym roku przyznawali nagrody o dosyć pretensjonalnym tytule z okazji swojego 10-lecia (niestety, nie pamiętam już, jaką nazwę nosiły). Poza tym, to Axel Springer, za którym szczerze nie przepadam. ;] 
Natomiast Polityki jeszcze nie miałem przyjemności czytać, czas spróbować. 
Co do tabletu – jaki zakupiłeś, jeśli można wiedzieć? Z 7″ kojarzy mi się HTC Flyer i Samsung Galaxy Tab. :] Jeśli masz w nim GPS-a, to polecam tę aplikację: http://www.endomondo.com/home – po prostu rewelacja.
Nad tabletem sam się czasem zastanawiam – własnie ze względu na prasę i komiksy. :]

Michał 'Niecny' Mallek
Reply to  KoZa
13 lat temu

Dostałem pod choinkę – Huawei Ideos S7 Slim. Jestem z niego bardzo zadowolony ;]
Polityka jest całkiem niezła, ale też nie jestem jakimś dużym wyjadaczem. Na razie przeraża mnie fakt, że w styczniu nie przeczytam sobie zbyt dużo książek… W zeszłym roku mimo sesji przeczytałem chyba 20. A teraz pewnie zaniesie się na mniej niż 5, o ile w ogóle…

KoZa
Reply to  Michał 'Niecny' Mallek
13 lat temu

Nastała prawdziwa sesja, tak? ;] 
Co do tabletu – przeczytałem sobie właśnie (pobieżnie; tylko te aspekty, które mnie interesowały) jego recenzję. Naprawdę super wygląda i ma bardzo sensowną cenę. Może kiedyś skuszę się podobne cacko, ale to jak sensowną pracę złapię. I chyba już poczekam na coś z androidem napisanym pod tablety (choć w sumie jeśli się nie jest jakimś „power userem”, to się pewnie nie czuje jakiejś kolosalnej różnicy). Swoją drogą, siedem cali to chyba optymalna przekątna do takich codziennych zastosowań w ruchu, nie? 
BTW, jeśli przeczytam chociaż 5 książek w styczniu, to będę z siebie dumny. ;]

Rafał Kawulak
13 lat temu

Ja muszę zacząć prowadzić taki dziennik „przeczytane, obejrzane, ukończone”. Twoich osiągnięć – gratuluje i życzę oczywiście większej popularyzacji bloga w 2012 🙂

KoZa
Reply to  Rafał Kawulak
13 lat temu

Po paru latach stwierdzam, że takie listy to fajna sprawa – chyba nawet fajniejsza niż mi się pierwotnie wydawało. Miło widzieć, jak przyrastają kolejne wartości. :] 
Będę jeszcze u siebie ten pomysł rozwijał, żeby to jakoś sensownie zunifikować. Myślę o wykorzystaniu embedowalnych google docs do tego. 
I dzięki. :]

Roztargniony Wilczur
13 lat temu

Szczena opada z podziwu przy Waszych książkowych podsumowaniach. Ja w tym roku zdołałem przeczytać tylko: 4 tomy „Mrocznej Wieży”, „Wielki marsz” Kinga; „Horror out of Arkham” nową amerykańską antologię Lovecrafta; „Lovecraft Unbound” amerykański zbiór opowiadań kontynuatorów; „Pod wrzosowiskami” Lumleya; „The Raven and Other Stories” Poego; „Księgę wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa” Doyle’a; Kilka pozycji Pilipiuka; „Podróże małe i duże” Manna i Materny; pierwszy tom nowej edycji „Conana” Howarda; trzy części przygód Waylandera i dwie Drussa – autorstwa Gemmella; nieautoryzowaną biografię Polańskiego… na pewno nie więcej niż 30-35 pozycji. Natomiast ilości komiksów nie zliczę.

KoZa
Reply to  Roztargniony Wilczur
13 lat temu

Mate, ale przecież 30-35 to świetny wynik, w szczególności, że takie na przykład 4 tomy „Mrocznej Wieży” to, znając Kinga, pewnie 2,5 tysiąca stron. ;]
Ale prawdziwym wymiataczem Michał – każdy wynik powyżej 100 to dla mnie powód do kompletnego podziwu. :]

Fiagkjs Hagsa
Fiagkjs Hagsa
13 lat temu

Jestem pod wrazeniem, w tym roku tez zamierzam nadrobic zaleglosci w czytaniu 🙂

KoZa
Reply to  Fiagkjs Hagsa
13 lat temu

Dzięki. :] I powodzenia życzę. :]

Tomasz Kozioł (Pop)kultura osobista

Tu mnie znajdziesz:

Najświeższe teksty

Najnowsze komentarze

12
0
Would love your thoughts, please comment.x