Tomasz Kozioł (Pop)kultura osobista

Flashpoint Paradox – Przewidywalnie wysoka jakość, zaskakująca brutalność

F

Przed obejrzeniem „The Flashpoint Paradox” słyszałem już trochę o tym – zdaje się – dosyć kontrowersyjnym evencie, który rozegrał się w uniwersum DC niedługo przed nadejściem odświeżenia linii wydawniczej wraz z „New52”. Jest to jeden z tych komiksów, do których zabieram się od dłuższego czasu, ale coś nie jest mi z nimi po drodze. Sytuacja ma się podobanie, jak z Civil War – czasem się po prostu boję takich gigantyczny wątków fabularnych, które angażują 3/4 bohaterów z danego uniwersum. Ciężko się w tym połapać i tyle. Gdy jednak dowiedziałem się, że na podstawie tej serii pojawi się animacja, niezmiernie się ucieszyłem. Nauczony doświadczeniami związanymi z „Powrotem Mrocznego Rycerza”, wiedziałem, że nawet te mniej dla mnie przystępne powieści obrazkowe DC potrafi genialnie przedstawić właśnie w postaci animacji. A że DC Comics co do zasady nie schodzi w swoich filmach poniżej co najmniej bardzo dobrego poziomu, mogłem być pewny dobrej rozrywki.

Akcja zaczyna się od normalnego dnia każdego superbohatera. Upraszczając sprawę: grupa przestępców chce wysadzić Muzeum Flasha wraz z przylegającym do niego miastem. Liga Sprawiedliwych radzi sobie z tą drobną niedogodnością bez większych problemów i wraca do domu na śniadanie. Sęk w tym, że gdy następnego dnia Flash budzi się w swoim biurze, w którym zdarza mu się czasem zdrzemnąć, nic nie jest tak, jak być powinno. Gdzieś podziały się jego moce, żona go nie poznaje, zaś z zaświatów wróciła jego rodzicielka. Wszystko to nie byłoby może takie złe, gdyby nie fakt, że światu grozi zagłada – Imperator Aquaman i dowodząca Amazonkami Wonder Woman robią wszystko, co mogą, by na Ziemi nie pozostał kamień na kamieniu. Co więcej, w zasięgu wzroku nie ma prawdziwych bohaterów. Batman to zapijaczony socjopata, który lekką ręką uśmierca przeciwników, o Supermanie nikt nie słyszał, Hal Jordan nigdy nie dostał swojego pierścienia etc. Na deser, Flash zaczyna powoli zapominać stary świat, w którym istnieli superbohaterowie, nadpisując wspomnienia nowym życiem. Szybkonogi heros ma świadomość, że jedynym sposobem na uratowanie świata jest zrozumienie, w jaki sposób rzeczywistość uległa tak poważnej deformacji i odwrócenie tych zmian.

Z ciekawości po seansie przejrzałem sobie wzór, na podstawie którego powstał ten film i… tradycyjnie ciężko nie być zachwyconym. Kreska animacji świetnie imituję tę znaną z komiksu, dzięki czemu wizualny efekt jest po prostu rewelacyjny. Zachwyca mnie również ta graficzna świeżość każdej kolejnej filmowej propozycji od DC – dzięki ciągłemu naśladowaniu adaptowanych powieści obrazkowych regularnie można zobaczyć na ekranach coś nowego, nie odwalanego leniwie według jednej sztancy. Warto dodać, iż tradycji stało się za dość i bez większego problemu kadry z komiksu można dopasować od tych w animacji. Niby jest to już któryś raz z rzędu, kiedy DC podchodzi z taką pieczołowitością do swojej produkcji, ale nadal nie mogę się temu nadziwić.

Co ciekawe, „Flashpoint Paradox” jest… zaskakująco brutalny. W tym animowanym filmie przelało się znacznie więcej krwi niż w „Man of Steel” i wszystkich nolanowskich „Batmanach” razem wziętych. Mamy tu dosadnie ukazane „headshoty”, rozrywanie Cyborga na kawałki, wraz z ukazaniem jego zmasakrowanych wnętrzności, ba, tuż poza zasięgiem wzroku widza umiera nawet dziecko. Nie do końca rozumiem, czemu twórcy animacji pozwalają sobie na taką odwagę, której próżno szukać w filmach aktorskich. Spodziewałbym się, że niski „rating” jest jeszcze ważniejszy przy filmie rysunkowym, który – niesłusznie – kojarzony jest tylko z młodszymi odbiorcami. „Flashpoint Paradox” nie jest pierwszym przypadkiem, kiedy tak się zaskoczyłem, ale w tym wypadku było to chyba najdobitniej pokazane, gdyż brutalnych scen naprawdę nie brakowało.

Jeśli nie znacie jeszcze „Flashpoint”, a jesteście fanami superbohaterów – w szczególności tych od DC – to ta animacja Was na pewno zachwyci. A co, jeśli znacie komiks? Cóż, przypuszczam, że frajdy z seansu też Wam nie będzie brakowało, gdyż to po prostu rewelacyjnie zrealizowana produkcja. Jeśli komuś „Flashpoint Paradox” może nie podejść, to tylko tym widzom, którzy kompletnie nie orientują się w mitologii DC Comics. Trzeba być choć trochę obytym, by docenić wszystkie smaczki, które przygotowali dla nas twórcy alternatywnej rzeczywistości.

Subscribe
Powiadom o
guest

30 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Łukasz Pilarski
Łukasz Pilarski
11 lat temu

Yep, brutalność zaskakująco wysoka. Z drugiej strony jest również odświeżająca po tych wszystkich filmach i serialach, gdzie krwi albo nie ma, albo jest jej niewiele, plus świetnie wpasowuje się w główny motyw tej produkcji.
To co, następna będzie Wonder Woman? 😀

KoZa
Reply to  Łukasz Pilarski
11 lat temu

Tak! Wonder Woman już jutro najprawdopodobniej. ;-]
Natomiast ta brutalność… cóż, jest po prostu spójna – świetnie to wyszło. Chciałbym, żeby DC tak co najmniej raz na kwartał wypuszczało film na tym poziomie…

Mirandel
Mirandel
11 lat temu

hm, jedno pytanie: skąd bierzesz adaptacje komiksowe? Można je gdzieś w Polsce dostać, czy trzeba sięgnąć do zagranicznych źródeł?

KoZa
Reply to  Mirandel
11 lat temu

Zdaje się, że prawie wszystkie wychodzą w Polsce, tylko że ze sporym opóźnieniem. :-] „Powrót Mrocznego Rycerza” to ostatnia animacja, jaka się u nas pojawiła – była też do zgarnięcia u mnie w konkursie. :-]
Natomiast „Flashpoint Paradox” jeszcze w naszym kraju-raju nie ma – trzeba albo przez np. Amazona, albo czekać na premierę. Pewnie za parę miesięcy będzie. :-]

DD
DD
11 lat temu

Dzięki tej animacji polubiłem Flasha.
Najbardziej mi się podobał zapijaczony Batman 😉
A Reverse Flash to chyba największy ku**s od czasów Jokera. Genialne.
Wspomniałeś o Cyvil War i zrobiło mi się smutno, że Marvel nie robi tak dobrych animacji. W jakiejś cząstce dostałem to w Earth Mightest Heroes (które anulowano i zastąpiono badziewiem, a jakże) przy niektórych wątkach, jak Seret War, czy Winter Soldier. Lub Korvac. W zasadzie co odcinek to inna perełka była ekranizowana. Miał być trzeci sezon, miała w nim być Cyvil War…i nic. Ehh :/
Idę się upić jak Alternatywny Batman na Asgardzkim przyjęciu.

KoZa
Reply to  DD
11 lat temu

A czy czytałeś może coś z Flashem w takim razie? Jest coś, za co się warto zabrać? Też go w sumie polubiłem. :-]
Co do „Earth Mightest Heroes” – muszę się za to wziąć. Ale najpierw skończę „Spectacular Spider-Man”. :-] Twój opis brzmi bardzo kusząco.

DD
DD
Reply to  KoZa
11 lat temu

Flasha nie czytałem, ale kojarzyłem go z innych filmów animowanych i seriali, i nigdzie mi nie podszedł.
Z EMH polecam szczególnie trylogię Kanga, obronę Asgardu, Winter Soldier, Korvaca…w zasadzie całe polecam. Mało jest słabych odcinków (jeśli w ogóle)

KoZa
Reply to  DD
11 lat temu

Już się przygotowuje do seansu EMH i przy okazji również Young Justice. Jeszcze tylko dwa odcinki Spectacular Spider-Man mi zostały i mogę się brać za kolejny serial. :-]

DD
DD
Reply to  KoZa
11 lat temu

Będą recenzje tych seriali?

KoZa
Reply to  DD
11 lat temu

Będą! Nawet jakieś video na ten temat chodzi mi po głowie. :-]

Maciek Pawłowski
11 lat temu

Wczoraj obejrzałem. Rzeczywiście brutalna animacja. Miejscami nawet za bardzo. Ale wersja Batmana, która w niej się pojawiła rozłożyła mnie na łopatki. Zajebisty pomysł. Me gusta.

KoZa
Reply to  Maciek Pawłowski
11 lat temu

„Niestety”, jestem o tyle spaczony, że dla mnie raczej nie ma zbyt brutalnych animacji/gier etc. ;-] Tym bardziej „Flashpoint Paradox” mnie zaskoczył pozytywnie. Choć w jakim wieku musiałoby być dziecko, żebym pozwolił obejrzeć, to ciężko mi powiedzieć. ;-]

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
11 lat temu

Niech zrobią na tym poziomie ekranizację Injustice – Gods Among Us, też taką brutalną. Albo lepiej. Niech zrobią LOBO XD Taaaak, DC mogłoby zrobić coś z Lobo, bo to postać co najmniej tak ciekawa jak Batman.

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

Z Injustice widziałem tylko parę zeszytów komiksu i… jest dziwny. ;] Ale w ową nawalankę chętnie bym kiedyś zagrał, klimat musi być super, a i weterani ją robili, więc tytuł obiecujący.

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
Reply to  KoZa
11 lat temu

Komiks mi się bardzo podobał. Jak na razie jest tylko 36 krótkich zeszytów (wersja digital) i jakoś za niedługo wychodzi jakiś Annual do nich. A co do gry, Mortal Kombat lepszy. Injustice ma klimat i fabułę, ale system walki jest strasznie ograniczony. To jest największy minus tej gry. No prawie największy… Najbardziej karygodne – Lobo i dready? XD

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

OK, przekonałeś mnie chyba do tych komiksów, spróbuję. ;]
Samą grę też chcę przetestować – mam kilku kumpli, fanów komiksów, więc ten tytuł mógłby się idealnie na spotkanie nadawać. ;]

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
Reply to  KoZa
11 lat temu

Komiksy fabularnie są prequelem, więc czytając je za bardzo sobie fabuły nie zdradzisz. po prostu będziesz wiedział o co kaman i czemu wszyscy potrafią się bić z supermanem na jego poziomie 😉

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

O, to mnie między innymi ciekawi, tym chętniej sięgnę. ;]

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
Reply to  KoZa
11 lat temu

Bardzo szybko się je czyta. W 2014 ma być ciąg dalszy, bo zakończenie było wspaniałe 😀

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

Już sobie przygotowałem do lektury, a dziś… zrzuciliśmy się z kumplami na grę i cięliśmy przez całe popołudnie, zabawna jest. Taranowanie Batmobilem zaliczone!

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
Reply to  KoZa
11 lat temu

Jeden z lepszych speciali 😀 Jak system walki się podoba?

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

Powiem tak, bawię się super, robię sobie trofea, przechodzę classic battle wszystkimi postaciami, ale… przyznaję, że duża zasługa w tym właśnie uniwersum DC. Jeśli chodzi o model walki, to ja zawsze wolałem ten z Soul Calibura (moja ulubiona nawalanka, przynajmniej trójka i czwórka – w piątkę jeszcze nie grałem). Ten system walki robi na mnie wrażenie takiego sztywnego i modułowego (jak i animacja postaci zresztą).
Ale frajda z tych wszystkich supermocy jest przednia. ;]

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
Reply to  KoZa
11 lat temu

Tak, Soul Calibur miał kopa (Chyba ze względu na kobiety w nim zawarte:P). Szkoda że w Injsutice zepsuli system walki, ten z Mortala bardziej by się tu nadawał. Kim z Injustice najlepiej Ci się grało? Green Arrow był genialny 😀 i z dlc Batgirl

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

Czytałem, że, niestety, piątka już tego kopa nie ma… Trochę mnie to zmartwiło, nie powiem. Z drugiej strony, używkę można kupić teraz chyba za ok. 40 zł, więc zaryzykować można. :]
A w Injustice mam na razie trochę ogranego Flasha, Batmana i, własnie, Green Arrowa. Wszyscy są fajni! :]

DD
DD
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

Ale ze starym LOBO, czy „nowym” metrosexualnym Lobo? 😉

KoZa
Reply to  DD
11 lat temu

Obstawiam starego. ;] Tego nowego początkowo traktowałem, jako żart (który zresztą mnie nie ruszył, ponieważ prawie nie znam tej postaci), ale w końcu nie wiem, na czym to się skończyło. To jest faktycznie nowy projekt postaci czy jakiś doppelganger?

Grzybson Grzyb
Grzybson Grzyb
Reply to  KoZa
11 lat temu

w New 52 jest 2 Lobo XD
Metrocomment image?h=a0f347c4e64be192cb4318e5e48569fe
i jako nowy kostium dla Wolverina XDXD http://comicartcommunity.com/gallery/data/media/251/DEATHSTROKE_11.jpg
Żaden z nich nie dorasta oryginałowi do palca u stopy. Małego palca…
I tak, to są faktyczne projekty postaci :/ 🙁

KoZa
Reply to  Grzybson Grzyb
11 lat temu

No tak… „trochę” odstaje od oryginału. ;]

Hiddenlord
Hiddenlord
11 lat temu

Nie jestem zbyt wielkim fanem DC, zdecydowanie wolę Marvela, a ten film to mój pierwszy kontakt z Flashem jako główną postacią (w dużej mierze wiedziałem po prostu, że istnieje i że jest w Lidze, którą kiedyś oglądałem). Produkcja zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, szczególnie postać Batmana. Zresztą widzę, że nie tylko na mnie.Ku mojemu zaskoczeniu, Aquaman nie okazał się być wcale najgłupszą postacią w historii komiksów, a tak go Internet kreuje. 🙂

KoZa
Reply to  Hiddenlord
11 lat temu

Z tego, co się orientuję, Aquaman we „Flashpoint Paradox” jest dramatycznie inny od tego klasycznego. :] Swoją drogą, sporo z tej serii widać w… Injustice.
Co do animacji, polecam w takim razie jeszcze np. „Under the Red Hood” – powinno Ci podejść.

Tomasz Kozioł (Pop)kultura osobista

Tu mnie znajdziesz:

Najświeższe teksty

Najnowsze komentarze

30
0
Would love your thoughts, please comment.x