Przeglądając dziś po raz drugi zasoby Internetu traf… OK, tak naprawdę zobaczyłem to na Facebooku Pablosa. Ekhm… spytacie zapewne „co?”, prawda? Wybaczcie lekki chaos wypowiedzi, pora już tak późna, że aż wczesna. Otóż, zachęcam do odwiedzenia tegoż miejsca. Portal nazywa się Fantasta.pl i jest – powiedzmy – takim Filmwebem o literaturze fantasy/S-F.
Szukałem podobnego miejsca od jakiegoś czasu. Jako że mam manię katalogowania najróżniejszych rzeczy (ponownie – casus Filmwebu i, aktualnie, 1333 filmy na liczniku), chciałem też uporządkować przeczytaną przez siebie literaturę fantastyczną. W zakresie innych gatunków nie mam takich zapędów, nie wiedzieć czemu.
Swoją drogą, może ktoś z Was zna jakiś podobny tematycznie i funkcjonalnie serwis? Fantasta.pl zauroczył mnie idealnie pasującym mi zakresem tematycznym, ale trzeba też uczciwie powiedzieć, że ma poważne braki w funkcjonalnościach, a designem wygląda na jakieś Web 1.5 (a biorąc pod uwagę, że coś takiego nie istnieje – na Web 1.0). Brakuje choćby tak idiotycznie oczywistej funkcji, jak „dodaj do znajomych”. Żeby wejść do profilu kumpla – tu: Pablosa – musiałem najpierw wyświetlić jakąś książkę, którą czytał, a dopiero później mogłem przejść do jego wirtualnej biblioteczki, żeby podpatrzyć, jakie tytuły ma na koncie.
Swoją drogą, tak z ciekawości, dodałem swoje stare książkowe recki na Fantastę (a nawet to, co na bloga wrzucam, jako „wrażenia z lektury”). Od razu pojawiły się na stronie, bez żadnej weryfikacji. Taka „luka w systemie” aż się prosi o jakieś bolesne wykorzystanie przez internetowego trolla. Fantasta.pl najwyraźniej jeszcze zbyt popularny nie jest – mimo czterech lat obecności w sieci – więc podobny cyfrowy margines społeczny do niego jeszcze nie zawitał. I dobrze.
PS: Wracając do mojego pytania jeszcze na chwilę. Wiem, że są takie portale, jak LubimyCzytac.pl, ale jakoś wolę dać się w ciągnąć w serwis dedykowany fantastyce.
PS2: Aha, i mój profil, rzecz jasna (to już takie zboczenie zawodowe, ale… fajnie by było, gdyby zrobili coś z tymi swoimi url-ami, Google by się na pewno nie obraził, gdyby były bardziej SEO-friendly).
„Filmweb o literaturze” z prawdziwego zdarzenia marzy mi się od dawien dawna. Tak, ta mania katalogowania wszystkiego jest wciągająca. Tyle że ja z kolei szukam czegoś ze wszystkimi gatunkami, fantastyka już od dłuższego czasu nie fascynuje mnie tak, jak kiedyś. Chociaż znając życie, to mając chwilę wolnego i tego Fantastę sprawdzę, bo czemu nie.
Ociu, wybacz, dopiero zauważyłem, że Akismet uznał Twojego posta za… spam. 😉 Pierwszy raz mu się to zdarzyło, sorry. Co do „filmwebu o literaturze”, dziś będę chciał się rozpisać trochę na temat LubimyCzytac.pl :]